Autorki

AKEMII

Ohayou wszystkim! Spośród wszystkich moich blogów, ten będzie się wyróżniał. Oprócz tego, że prowadzę go grupowo (z „przeuroczą” Sheeiren), wcielę się tutaj w rolę Akemii Nikiro, czyli postaci, która jest blogowym odzwierciedleniem prawdziwej mnie.
W realu jestem niewyróżniającą się uczennicą trzeciego roku w technikum. Lekcje nudzą mnie niemiłosiernie, więc w ich trakcie zwykle kwitną mi w głowie rozmaite pomysły. W późniejszym czasie przelewam je na Worda, udoskonalam i przedstawiam w blogsferze. Zresztą większość z was zna mnie z fanfików SasuSaku (NARUTO).
Szczególne cechy? Hmm.
Czczę różnego rodzaju jogurty, oprócz truskawkowych (są zbyt zwyczajne),
Lubię pomajsterkować przy Photoshopie.
Nie znoszę wczesnych pobudek. Akemii woli budzić się sama, bez pomocy wszelkich alarmów!
Muzyka jest moim stałym towarzystwem.  
Jeżeli coś mi tłumaczysz, musisz zrobić to co najmniej dwukrotnie. Akemii jest tępa.
Jeżeli idziesz za mną na schodach, strzeż się! Akemii bez wątpienia się potknie.
Jeżeli czegoś ode mnie oczekujesz, uzbrój się w cierpliwość. Akemii jest zapominalska, nieodpowiedzialna i leniwa.
Jeżeli spotykamy się pierwszy raz, nie dziw się. Akemii nie jest otwarta wobec nowopoznanych osób i zwykle wywiera na nich niedobre wrażenie.
Praktykuję także rysowanie mangi, choć efekty nigdy mnie nie zadawalają.
Dużo czytam. Szczególnie fantastykę ze szczyptą romansu.
Jestem zakochana w twórczości Kerstin Gier.
Czczę także blogsferę. Przyswoiłam tu więcej zasad ortograficznych, stylistycznych i interpunkcyjnych niż w podstawówce, gimnazjum oraz technikum razem wziętych.
Pisanie, jak dla większości, jest dla mnie możliwością stworzenia własnej rzeczywistości. To ja jestem w posiadaniu wszystkich farb – maluję bohaterów, fabułę, zdarzenia według własnych zasad. Kontrola nad całokształtem bardzo mi się podoba.


Oto ja. Szarobura i nijaka.  


SHEEIREN

Ohayo!

Witam was we własnym nikczemnym światku, gdzie poznacie moje mroczne nieinteresujące was kompletnie tajemnice, którymi są między innymi to, że uczę się w liceum i jestem matematykiem lubującym się w pisaniu opowiadań, gdy nikt nie patrzy. 
  W blogsferze nazywam się Sheeiren Imai i wbrew pozorom, ten nick ma swoją historię - nie jest bezsensowną zlepką literek. Jestem jedną z wielu polskich, wysokich dziewczyn z szarymi oczami  i czerwonymi włosami. Kocham sport, a moja miłość objawia się trenowaniem Oyama Karate. 
 Jestem uzależniona od czekolady Milki, szczególnie Oreo. To groźny argument w kłótni ze mną. 


Pytanie za sto punktów! 
Co zawsze Shee ma ze sobą?
...
Słuchawki! Imai nie potrafi funkcjonować bez muzyki.
Radzę się ze mną nie sprzeczać, nikomu to nigdy nie wychodzi na dobre. Mam swoje zdanie, którego często za bardzo się trzymam. Nienawidzę prosić i przepraszać, a kultura czasem wymaga T^T
Jeżeli ktoś robi coś innego niż wszyscy, wiedzcie, że to ja.
Wolę psy od kotów, flet poprzeczny od prostego, gitarę klasyczną od akustycznej, fortepian od pianina i jogurt truskawkowy od brzoskwiniowego. Nawiązanie do jogurtów zawdzięczam Akemii, która pochłania je nałogowo, przez co często dosłownie się pluje xd
 Pisanie to jedna z wielu moich pasji, przez co nie mam dla niej za dużo czasu, ale czego nie robi się dla Akemii? 
 Czy jestem uzdolniona artystycznie? Wątpię, ale staram się jak mogę.

Bywajcie!


1 komentarz:

  1. Ano i tu zostawię po sobie ślad!
    Chwalę Was za jogurty, booo... Są zajebiste :3

    Akemii chwalę za samowystarczalność. O tak, te wstrętne maszyny służące do denerwowanie ludzi, potocznie zwane budzikami, są zbędne ;_;

    A Sheiren neguję za gitarę klasyczną. Powiem Ci tyle - wstydź się! Akustyk lepszy, o elektryku nie wspominając <3

    Dziękuję,
    Dobranoc :*

    OdpowiedzUsuń